www.orator.fora.pl

Gość

.
Ja leczę się już 5 rok. Efekty są, ale jest różnie, czasem przez rok jest spokój i nagle jakiś mały problem powoduje nagły nawrót. W zasadzie to nie jest nigdy tak, że to jeden mały problem. Problemy i stresy nawarstwiają się i ten mały problemik jest spustem powrotu lęków. Są różne szkoły, jedni radzą wyciszyć emocje i nie robić nic na siłę, inni żeby walczyć z lękami i z głową pełną wiedzy, że lęk nic nam nie jest w stanie zrobić brnąć w te tłumy, autobusy, tramwaje. Ale tak naprawdę nie ma na to chyba recepty. Każdy musi znaleźć swoją. Ja ze swojego doświadczenia wiem, że jak idę sama to muszę iść i nikt mi ręki wtedy nie poda, a jak z kimś to mam tzw asekurację i chętnie z niej korzystam w przypływie najmniejszego lęku.